Drukuj
Odsłony: 3070

Szczęść Boże,

 

W Domowym Kościele jesteśmy od roku. Mamy dwie córeczki. Sakramentem małżeństwa połączył nas na zawsze Pan Bóg dziewięć lat temu. Dzięki pomocy pary rejonowej i Jezusowi udało się nam wyjechać na rekolekcje Oazy Rodzin I stopnia do Wiśniowej.

Z każdym dniem poznawaliśmy bliżej Pana Boga, Jezusa i Ducha Świętego, który napełniał nasze serca coraz większą miłością. Jezus kołatał do naszych serc i czekał aż się na Niego otworzymy. Przemawiał do nas poprzez animatorów, zaproszonych gości, filmy, świadectwa. Najpiękniejszym momentem dla nas podczas rekolekcji była małżeńska rozmowa z żywym Chrystusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, w Hostii. Pan Jezus powiedział do nas „Trwajcie we mnie”, „Nie bójcie się” „Ja Jestem”. I dał nam się poznać, doświadczyć. Przyszedł do nas prawdziwie Ten, który jest mocniejszy od nas, zasadził w naszych sercach ziarnko wiary, nadziei i miłości, a potem wysłał, ogarniętych Jego ufnością, z powrotem 

na pustynię życia, by Go wielbić i wierzyć w Niego.

Po rekolekcjach jesteśmy silniejsi jako małżeństwo i rodzina. Chwała Panu.

 

Sylwia, Piotr, Wiktoria i Melania Morzyniec

Jabłonka

 


Wybraliśmy się na te rekolekcje, gdyż widzieliśmy że są one, w świecie w którym przyszło nam żyć, jedyna droga do wyciszenia i refleksji, a 20 lecie naszego małżeństwa postanowiliśmy ukoronować wspólnym modlitewnym dziękczynieniem. Przez lata  naprzemiennie występowały w naszym związku: fale rozpaczy, niechęci, bezsilnej złości, chęci przebaczenia i miłości. Czyniliśmy ogromne wysiłki, by nasze problemy nie ujrzały światła dziennego, jednak wypalaliśmy się od środka.

Równocześnie,dzięki 13 letniej formacji w Domowym Kościele,zaufaliśmy Jezusowi  przez  spowiedź, komunię święta, modlitwę wstawienniczą. Niestety, nadal, co jakiś czas wracały emocje tamtych złych chwil,  Powoli coraz bardziej od siebie się oddalaliśmy.
Niemal siłą, gdyż pojawiły się znaczne przeszkody, pojechaliśmy  na rekolekcje.  Wierzyliśmy, że te dwa tygodnie tutaj złamią to zło, które nas pęta i dzięki Jezusowi tak właśnie się stało.
Modlitwa uwielbienia, modlitwy wstawiennicze czytanie Pisma Świętego rozmowy z kapłanem spowodowały, że wyciszyliśmy nasze emocje.
Pierwsze dni rekolekcji były trudne, gdyż uczucia negatywne,natłok zajęć i panujący upal intensyfikowały się .Prosiliśmy Jezusa o pomoc i zrozumieliśmy ze może nas uzdrowić tylko wtedy gdy wyrazimy wolę życia według jego przykazań
Decyzją woli powiedzieliśmy Jezusowi „tak – chcemy żyć dla Ciebie”.
W następnym dniu przyjęliśmy Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela. Oddaliśmy mu swoje życie wraz z wszystkimi problemami, lecz nadal czuliśmy: pustkę, smutek, przepaść. Wielkim wsparciem w tym czasie byli dla nas: księża, animatorzy i osoby z kręgu oraz nasi przyjaciele.
W tym dniu wieczorem w czasie modlitwy uwielbienia  Jezus do mnie przemówił, przytulił mnie, usłyszałam słowa „uleczę smutek twojego serca, osuszę twoje łzy, dam ci nowe życie”. I choć łzy płynęły nadal to powoli moją pustkę zaczęły wypełniać pokój i radość. Na dialogu małżeńskim razem z mężem zadaliśmy sobie pytanie:  co przez te dni dokonało się w naszym związku?
I wtedy odkryliśmy inne zmiany .Zrozumieliśmy że żyliśmy nie razem ale jak dwoje egoistów, obok siebie, pojawiła się decyzja bezwzględnej rezygnacji z egoizmu i chęci dominowania w związku za wszelką cenę, oraz chęć pokochania męża na nowo i zmiany sposobu jego traktowania a także oddanie należnej mu pozycji i szacunku w naszym związku zgodnie z wolą Bożą. Dopełnieniem tej przemiany było wspólne nocne czuwanie przed Najświętszym Sakramentem , wspólna modlitwa wstawiennicza w obecności wszystkich uczestników z wypowiedzią na głos  modlitwy prośby i dziękczynienia oraz bardzo wzruszające świadectwo w kaplicy, na zakończenie  rekolekcji
I to są fundamentalne przemiany jakie dokonał w nas, nasz Pan i Zbawiciel – Jezus Chrystus i za to Mu chwała i cześć.

Agnieszka i Janusz Kowalewscy