Drukuj
Odsłony: 2602

VIII 2009 - Świadectwa z rekolekcji tematycznych Domowego Kościoła. Świętość we dwoje 
I świadectwo 
Świętość we dwoje...
...jest możliwa !

Tego przede wszystkim dowiedzieliśmy się na rekolekcjach w Wiśniowej. Będąc normalnym chrześcijańskim małżeństwem, borykającym się z codziennością, z problemami wychowawczymi, ze swoimi i współmałżonka słabościami, możemy być świętymi. Wspaniale przygotowane rekolekcje, podczas których teorię z konferencji można było sprawdzić w ćwiczeniach praktycznych, zarówno indywidualnych jak i małżeńskich, rozważyć na namiocie spotkania, przemodlić przed Najświętszym Sakramentem, wlały w nas nadzieję, że gdy podejmujemy wysiłek by zbliżać się do Boga to zbliżamy się do siebie jak również każdy krok wykonany w kierunku współmałżonka przybliży nas do Boga. Odnowienie przysięgi małżeńskiej w Sanktuariom Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu pozwoliło wrócić na chwilę do wzruszających chwil zawarcia związku małżeńskiego i na nowo z obecną świadomością wypowiedzieć wzruszające słowa. Świadkiem tej przepięknej uroczystości mogły być nasze dorastające dzieci, dla których, wierzymy był to ważny moment. 
Dziękując organizatorom za przygotowanie tego czasu, księdzu za zaangażowanie w problemy małżeńskie, ogromną wiedzę i komunikatywność oraz diakoniom za umożliwienie dobrego przeżycia tego czasu życzymy wszystkim małżeństwom z Domowego Kościoła ( i nie tylko) by dane im było świadome wejście na wspólną drogę do świętości. 

Ania i Andrzej Kryniccy (15 lat małżeństwa) 

II świadectwo 
Świętość we dwoje
Chociaż minął już miesiąc od zakończenia rekolekcji, cały czas żyjemy jakby w ich aurze. Tak jakby trwały nadal, ale teraz to już w naszych sercach i umysłach. Sam temat rekolekcji w Wiśniowej ( "Świętość we dwoje") był szczególnym zaproszeniem do wzięcia w nich udziału. Godny podziwu był entuzjazm i zaangażowanie oraz poddawanie się woli Bożej Danusi i Stasia, którzy podjęli trud zorganizowania wszystkiego tak, by było zapięte na ostatni guzik. Dziękujemy Bogu za Nich, a także za księdza Piotra głoszącego, pobudzające do myślenia i działania , konferencje i za diakona Marcina, który tak starannie i sumiennie przygotowywał codzienne homilie. Wielkim darem była też wspólnota małżeństw i rodzin, jaką tworzyliśmy przez tych kilka, tak intensywnie przeżywanych, dni. 
Nade wszystko jednak dziękujemy dziś Bogu za to, czego dokonał w nas podczas trwania rekolekcji. Możemy śmiało powiedzieć, że otworzyły się dla nas nowe, nieznane dotąd "światy", gdzie mąż i żona to rzeczywiście jedno. To, co wcześniej było tylko zalążkiem, teraz zaczęło dojrzewać i stawać się słodkim owocem sakramentu, którego udzieliliśmy sobie 26 lat temu. Zrozumieliśmy, że Bóg nie daje wszystkiego od razu, ale jak najlepszy Ojciec, w trosce o dobro swoich dzieci, wychowuje je i pragnie uszczęśliwiać przez całe życie. To tak jak z winem w Kanie Galilejskiej - najlepsze zostało podane na koniec, który stał się dla nas początkiem nowego, świętego życia we dwoje. 

Ewa i Andrzej z Bydgoszczy