Drukuj
Odsłony: 3016

Świadectwo I

Dziękujemy Ci Panie za dar rekolekcji „Błogosławieni znaczy szczęśliwi” w Wiśniowej. Był to czas błogosławiony dla naszego małżeństwa. Przeprowadzony tu dialog małżeński oraz nasza modlitwa małżeńska u stóp Pana Jezusa podczas nocnej adoracji napełniły nasze serca pokojem i radością i sprawiły, że mogliśmy odnaleźć się na nowo, odbudować naszą jedność i bliskość małżeńską.



Słowo Boże wypowiadane przez księdza Artura oraz teksty homilii Jana Pawła II rozważane w czasie spotkań w grupach stopniowo oczyszczały nasze serca i uzdatniały nas do tego, co dokonało się na adoracji.
Mamy głęboką nadzieję, że podjęte podczas rekolekcji postanowienia zrealizujemy z pomocą Pana Jezusa, który ponownie nas umocnił.

Elżbieta i Andrzej – Archidiecezja Warszawska

Świadectwo II

W czasie rekolekcji Pan Jezus pokazał nam gdzie jest źródło naszego szczęścia. Źródło to nie jest w świecie, ale jest nim nasze serce, nasze oczyszczone przez Sakrament Pojednania serce, w którym On mieszka.

Wielkim przeżyciem była nasza modlitwa małżeńska przed Najświętszym Sakramentem. W czasie adoracji, kiedy w kaplicy byliśmy tylko my i Pan Jezus czuliśmy jak nasze serca wypełniał pokój. Nie musieliśmy myśleć jak mamy się modlić, bo na usta same cisnęły się słowa modlitwy, tak jakby Duch Święty się w nas modlił.

Wielkim darem i świadectwem były dla nas wszystkie rodziny, z którymi wspólnie przeżywaliśmy rekolekcje. Budowała nas ich otwartość i szczere pragnienie podążania drogą błogosławieństw. Bogu dziękujemy za ks. Artura i prowadzących rekolekcje Marysię i Janusza.

Chwała Panu. Dorota i Robert Piskorz, Kraków

Świadectwo III

Wiśniowa, 8-14.08.2009r.
„Błogosławieni znaczy szczęśliwi”
Panie, Ty wiesz, jaki ten ostatni rok był dla nas trudny. Gonitwa! Pośpiech! Zmęczenie! Praca, dom, dzieci, dużo, dużo spraw, małych i dużych, ważnych i zupełnie błahych i… brak sił na wszystko.

Staraliśmy się przecież dbać o wszystko, staraliśmy się przecież dbać o naszą wiarę, ale… byliśmy gdzieś coraz dalej, coraz więcej sobie „odpuszczaliśmy” coraz mniej było Ciebie w naszym codziennym życiu.
Nasze serca niespokojne, bo nie mogły spocząć w Tobie Panie, zatrzymać się w Miłości. Stąd brak zrozumienia siebie nawzajem, stąd trudności w modlitwie, stąd…zbyt wiele myśli niedobrych, a słów złych.

Panie, Ty wiesz, jaki ten czas rekolekcji był dla nas ważny. Czas! Modlitwa! Pokój! Tych kilka dni w których obdarzyłeś nas Jezu ŁASKĄ ponownego, głębokiego spotkania z Tobą w modlitwie, sakramentach, w ludziach, we wspólnocie. Byłeś blisko nas, bardzo blisko. Ukoiłeś nasze serca i dałeś ponowny pokój niespokojnej duszy trochę tak, jakby po długim okresie walki nadszedł oczekiwany czas złożenia broni i pokoju.

Panie, Ty dałeś nam łaskę być właśnie tutaj, w Wiśniowej. Byliśmy na rekolekcjach w tym miejscu rok temu i chcieliśmy tu wrócić. Po raz drugi Marysia, Janusz i ksiądz Artur stworzyli tu miejsce, w którym naprawdę można spotkać Ciebie Panie na nowo. Teraz myślimy, ze znowu dziękujemy Ci za ten czas , łaski i błogosławieństwa, za czas zatrzymania się przy Tobie. Z żalem musimy opuścić to miejsce, ale…jesteśmy szczęśliwi.

Ania i Sławek - Warszawa