Drukuj
Odsłony: 1050

Oaza Rodzin III st. w Hermanówce 11-27.01.2019 - Świadectwo

Dla nas ta rekolekcyjna wędrówka zaczęła się już w 2017r., kiedy to – zaraz po etapie pilotażu – jeszcze niepewni tego, czy Domowy Kościół jest wspólnotą, w której będziemy potrafili się odnaleźć – pojechaliśmy na Oazę Rodzin I stopnia do Kluczborka. Tamten czas                – czas odkrywania piękna, bogactwa, różnorodności DK – zmienił nasze spojrzenie na formację, na zobowiązania, utwierdzając w przekonaniu, że ta droga jest dla nas – dla naszej rodziny – najlepsza. Już wtedy zachwyciliśmy się rekolekcjami, zrozumieliśmy, że nie ma nic ważniejszego, niż ten ofiarowany Panu Bogu czas, który właściwie przeżyty zawsze przynosi obfite owoce. Rekolekcje w Hermanówce były kolejnym punktem tej drogi, prowadzącej także przez Oazę Rodzin II stopnia w Czarnej Górze w roku 2018r.

 

Trzeci stopień to poznawanie wspólnoty Kościoła, wchodzenie w tę wspólnotę i budzenie w sobie świadomości bycia jej częścią. Poznanie zbliża, dlatego także i my czujemy się bardziej, mocniej, głębiej odpowiedzialni za tę naszą wielką rodzinę Kościoła, który - jak matka - gromadzi wszystkich przy wspólnym stole. Zrozumieliśmy, że bogactwem tej wspólnoty jest jej różnorodność, każdy znajdzie tu swoje miejsce, każdy jest potrzebny – z rozmaitością darów, talentów, ale także słabości i wad. Nasza niedoskonałość i kruchość opierają się przecież na solidnym, niezachwianym fundamencie, którym jest Jezus. Wszyscy razem tworzymy Kościół, święty Jego świętością, Kościół, w którym On żyje.

Piękno i bogactwo Kościoła poznawaliśmy pielgrzymując do licznych kościołów archidiecezji białostockiej. Wielkie wrażenie zrobiła na nas wizyta w Sokółce, z pewnością zapamiętamy także wyjazd do Wilna, połączony ze zwiedzaniem miasta, podczas którego uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej przed obrazem Madonny Ostrobramskiej. Ważnym przeżyciem były także spotkania z arcybiskupem białostockim czy z ks. Józefem Grygotowiczem, który podzielił się z nami bogatym doświadczeniem swojego życia, barwnie, z humorem opowiadał o początkach ruchu oazowego w Polsce.

Wspólnotę tworzyliśmy nie tylko poprzez udział w codziennej Eucharystii, codzienne pielgrzymowanie czy spotkania w kręgach. Jedność, zaangażowanie widoczne były także w najprostszych czynnościach – nie brakowało chętnych do sprzątania, rozkładania naczyń, czy na zmywak, który stał się naszym małym symbolem służby poprzez solidne wypełnianie codziennych obowiązków. Czas tych rekolekcji był czasem otwarcia serca na wspólnotę – najpierw tę najbliższą – małżeńską, rodzinną, był to także czas rozeznawania swojego miejsca we wspólnocie Kościoła. Tu najważniejsze jest, aby odpowiedzieć na pytanie „czy chcę?”. Nie – „czy potrafię?”, „czy dam radę?”, ale właśnie czy jest we mnie wola podjęcia służby, czy jest otwartość na jej przyjęcie.

To był trzeci etap naszej rekolekcyjnej wędrówki, etap bardzo intensywny, ale utwierdzający w przekonaniu, że podążamy słuszną drogą. Przebycie tego etapu umacnia i motywuje do przejścia z postawy biorcy do postawy służby, do postawy oddawania, dzielenia się tym, co sam otrzymałem. Dziękujemy Panu Bogu za to, że dane nam było przeżyć te rekolekcje, dziękujemy Księdzu Łukaszowi, Organizatorom i mamy nadzieję, że to nie było ostatnie nasze rekolekcyjne spotkanie. Chwała Panu,

Kasia i Adam.