Drukuj
Odsłony: 694

Dobry wieczór,

 Moje świadectwo jest związane z samym przyjazdem na rekolekcje;  Planowaliśmy wybrać się na rekolekcje w różnym czasie, było nawet zarezerwowane miejsce, na przeszkodzie stawały jednak pieniądze albo brak możliwości urlopowych.

W związku z zakończeniem przez męża pracy i braku stałych dochodów, nie planowaliśmy zarówno ferii zimowych (poza najstarszą córką), ani tym bardziej rekolekcji.

 

W styczniu nasz krąg organizował spotkanie opłatkowe z rejonu, na które oczywiście przyszliśmy (na które zwykle nie chodziliśmy).  Para rejonowa przypomniała wówczas o rozpoczęciu za dwa tygodnie rekolekcji w Wiśniowej, zachęcając do pomocy w przygotowaniach ośrodka. W jednym momencie pojawiło się we mnie pragnienie przyjazdu na te rekolekcje i nawet pomocy, mimo braku realnych szans na miejsce. Pełna nadziei i entuzjazmu (co nie leży w mojej naturze) powiedziałam mężowi : „Może pojechalibyśmy, zadzwońmy, sprawdźmy , w pracy mam możliwość w tym terminie wziąć wolne”.  Tak więc dobrze się składało, nie mieliśmy innych planów.

Na wstępie dowiedzieliśmy się, że nie ma jednak już wolnych miejsc, rezerwacje były dużo wcześniej. Zrozumiałam, zajęłam się innymi sprawami. Po krótkim czasie, organizatorzy oznajmili nam, że jednak będzie miejsce dla nas, ktoś zrezygnował, bardzo nas to ucieszyło. Wpłaciliśmy zaliczkę, jednak do końca wyjazd był niepewny znów ze  względu na finanse, byłam z tym faktem już pogodzona. W dniu wyjazdu , dowiedziałam się od męża, że mam się pakować.

Od momentu wspomnienia o rekolekcjach w Wiśniowej, mam silne przekonanie o działaniu Ducha Świętego, który dał mnie ogromny dar pragnienia, entuzjazmu, nadziei, usunął wszystkie przeszkody, a ja od początku wiedziałam, że się uda. Zwykle takich darów nie posiadam, widzę wszystko w ciemnych kolorach.

Pod koniec i zaraz po zakończonych rekolekcjach, mogę też powiedzieć, że zaczynam myśleć pozytywnie , rekolekcje pomogły mi też otworzyć się, cieszę się, że mogę o tym opowiedzieć.

Rekolekcje wiele nam dały, spotkaliśmy wspaniałych ludzi z pięknymi świadectwami.

Chcemy realizować zobowiązania, odbywać dalsze rekolekcje, zachować ducha radości, który wyniknął z adoracji, mszy , modlitw i spotkań.

Magdalena