Oaza Rodzin II st. w Wiśniowej.

Na rekolekcje OR II, które przeżywaliśmy w Wiśniowej pojechaliśmy z wielką radością. Oboje potrzebowaliśmy po raz kolejny zanurzyć się w ogromną miłość Boga i spędzić z Nim ten szczególny czas. Po pierwszych dniach rekolekcji okazało się, że są one zupełnie inne niż te OR I. Rozpoczęliśmy więc nową kolejną przygodę z Bogiem.

Podczas tych rekolekcji poznawaliśmy na nowo wielkość naszego Boga, którego moc jest niczym nieograniczona, a pomimo to ogromnie troszczy się o małe ziarenka piasku jakimi jesteśmy my wszyscy. Ten Wielki Bóg, który wyprowadził Izrael z niewoli, który troszczył się o niego na pustyni, w ten sam sposób wyprowadza każdego z nas z niewoli grzechu
i troszczy się o nas każdego dnia. Naszą odpowiedzią na tę troskę Boga jest nasza ufność
w Jego zamysł i plan przygotowany dla każdego z nas i naszych rodzin. Już wielokrotnie doświadczyliśmy, że to co nam wydaje się tragedią Bóg zamienia w wielką radość
i błogosławieństwo.

Oaza Rodzin 1 st. Wiśniowa

W tym roku wcale nie planowaliśmy wyjazdu na rekolekcje. Urodziły nam się bliźniaczki – czwarte i piąte dziecko w naszej gromadce i myśleliśmy tylko jak przetrwać ten pierwszy, trudny rok, aby nikomu niczego nie brakowało i by każde z dzieciaków miało odpowiednią ilość czasu i uwagi z naszej strony. Jednak Duch Święty tak pokierował naszym życiem, że nie tylko pojechaliśmy na rekolekcje i to nie krótkie a długie (OR I stopnia), ale w dodatku nie jako uczestnicy, lecz animatorzy J. Mieliśmy obawy, że może nie wszędzie uda nam się być, że będziemy się spóźniać i denerwować z tego powodu, że się „nie wyrabiamy”, że dzieciaki nie pozwolą się skupić nam i innym uczestnikom rekolekcji, ale ostatecznie przeważył argument, że może nasze niedomagania też będą dla kogoś potrzebnym świadectwem i w naszych słabościach ktoś odnajdzie błogosławieństwo dla siebie.

Oaza Rodzin I st. w Wiśniowej

Rekolekcje w Wiśniowej to był bardzo intensywny czas. Z każdym dniem Bóg uzdrawiał i dotykał nas mocniej. Pogłębialiśmy relacje z Panem i współmałżonkiem. Tam mieliśmy czas na rozmyślanie, na bycie razem w Bożej obecności. Żyliśmy innym rytmem. Czas płynął wolniej.

Atmosfera stworzona przez parę prowadzącą i animatorów sprawiała, że czuliśmy się tam jak w domu.

Odzyskaliśmy pokój serca i zapragnęliśmy żyć zasadami DK, bo dzisiaj wiemy że to jest nasza wspólna droga do świętości. Tylko oddając stery Bogu możemy być naprawdę szczęśliwi., a także jak podaje przepis na udane małżeństwo ks. Twardowski ,,kochać drugiego człowieka oznacza wielką pracę nad sobą”.

Oaza Rodzin I st. Wiśniowa

Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy przeżywać OR 1 stopnia w Wiśniowej. Jeszcze kilka tygodni przed rekolekcjami nie było pewne, że będziemy na nich, byliśmy bowiem na liście rezerwowej. Mamy dwoje dzieci 3,5 roku i 6 miesięcy, więc obawialiśmy się nieco jak w ogóle będzie wyglądał ten czas, w końcu nigdy nie wyjeżdżaliśmy na tak długi czas poza nasz dom.

 

Oaza Rodzin I st. Wiśniowa – świadectwo Kapłana

Na rekolekcje nie jedzie się, aby odpocząć - to dotyczy zarówno kadry, jak i uczestników.
Na rekolekcje nie jedzie się, aby spotkać wspaniałych ludzi - choć tych rzeczywiście się spotyka i nie sposób za nich Panu Bogu nie dziękować.
Nie jedzie się na rekolekcje dla księdza - nawet jeżeli ten wiele z siebie da. Nie on jest tu najważniejszy.
Na rekolekcje jedzie się dla Pana Boga.

OR I stopnia Wiśniowa

Chcemy się podzielić z Wami naszymi przeżyciami z Rekolekcji OAZA I
Marzyliśmy o rekolekcjach chcieliśmy pojechać na długie rekolekcje, ale nie udawało nam się to – za mało woli, za mało modlitwy? Może wszystkiego po trochu

Pan Bóg ma jednak swoje plany.

Miłość małżeńska może być piękna Wadowice 2-7.08.2019

Niech będzie uwielbiony Bóg, za wszystkie dary i łaski jakie otrzymaliśmy na rekolekcjach w Wadowicach. 

W Domowym Kościele jesteśmy od 25 lat, małżeństwem 32 lata, przez ostatnich kilka lat nie wyjeżdżaliśmy na rekolekcje, traciliśmy sens bycia we wspólnocie. Jedyne wyjście -wyjazd na rekolekcje letnie. Dość długo przeglądałam oferty rekolekcji, nie mogąc zdecydować się gdzie pojedziemy. Powiedziałam wtedy: Panie Jezu Ty wiesz, gdzie powinniśmy pojechać, wskaż nam proszę. I szukałam dalej, aż weszłam na stronę diecezji krakowskiej i zobaczyłam Wadowice - miasto naszego Papieża, temat "Miłość  małżeńska  może  być  piękna" i termin który pasował dla nas, wiedziałam, że właśnie  tam pojedziemy.

Rekolekcje - Boża klinika…..

W sierpniu braliśmy udział z mężem w weekendowych rekolekcjach w Wadowicach zatytułowanych „Miłość małżeńska może być piękna”. Wybraliśmy krótkie rekolekcje, bo wiedzieliśmy, że nie będziemy mogli w tym roku pojechać na dłużej. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że tak naprawdę te rekolekcje wybrał dla nas Bóg. Kiedy jest się małżeństwem z wieloletnim stażem wydawać by się mogło, że jego fundamenty są nie do ruszenia. Nic bardziej mylnego.