25 października 2008 na pierwszy Dzień Skupienia Kręgów Rodzin DK wybrana została – kolejny już raz - parafia Matki Bożej Ostrobramskiej na Osiedlu Wieczysta przy ulicy Meissnera

, bardzo gościnna i przychylna rodzinom. O parafii - przeżywającej jubileusz 25-lecia istnienia, konsekrowanej we wrześniu tego roku, a prowadzonej przez Ojców Pijarów i szczególnie otwartej na pracę z dziećmi i młodzieżą - opowiedział zebranym Ksiądz proboszcz Andrzej Tupek.

 Para Rejonu III - Marysia i Robert Kowalscy - przybliżyli nam krótko swój Rejon, w którym działa 17 Kręgów Rodzin, a zawiązują się następne.

Wysłuchaliśmy też relacji Hani i Zbyszka z „Podsumowania” zorganizowanego w Olsztynie, którego motywem było świętowanie 35-lecia Domowego Kościoła i dziękczynienie Bogu za wszystkie te lata, oraz za wszystkie pary posługujące od początku w Ruchu.

Potem był czas świadectw: Zosia z Gienek Bednarzowie – pierwsza para krajowa Domowego Kościoła - podzielili się z nami świadectwem o swoich początkach w Ruchu, o pierwszych rekolekcjach z księdzem Blachnickim w Krościenku. Wspominali tworzenie ośrodka rekolekcyjnego w Wiśniowej, który wyrósł ze wspólnej troski i pracy wielu małżeństw, a także o powstałym (staraniem księdza Kołacza) w Krakowie u Świętego Józefa w Podgórzu Kamieniołomie Jana Pawła II, funkcjonującego do dzisiaj, ktory w czasach komuny i stanu wojennego był miejscem licznych spotkań i sercem krakowskiego Domowego Kościoła. Mówili o swojej posłudze w Ruchu jako pary diecezjalnej i krajowej, o pracy w Kręgu Centralnym i udziale od 29 lat w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka, oraz o inicjatywie pielgrzymek Domowego Kościoła do Kalisza, oraz o tym, jak formacja i służba w Domowym Kościele wpływała na ich małżeństwo.

Drugie świadectwo złożyli Marysia z Robertem, para z 11-letnim stażem i równie długim trwaniem w Ruchu, poprzedzonym młodzieżową formacją oazową. Dla nich formacja kręgowa to poczucie mocy płynącej z sakramentu małżeństwa, ustrzeżenie swojego związku przed kryzysem, stałe otwieranie się na siebie nawzajem i niegasnąca „świeżość” związku. Kręgi nauczyły ich śmiałego podejmowania życiowych wyzwań, dały odczuć Boże prowadzenie i Jego stałą obecność, pomogły w przyjęciu życiowych krzyży i dały odwagę tam, gdzie należało podejmować ważne decyzje.


Para diecezjalna przypomniała nam hasło roku pracy: ”czyńcie uczniów Chrystusowi” i związaną z nim naszą odpowiedzialność za realizację tego zadania. Abyśmy mogli „czynić uczniów” najpierw sami musimy być dobrymi uczniami Chrystusa, a dopiero potem możemy pomagać innym, aby i oni takimi się stali. W ubiegłym roku mieliśmy „iść i głosić”, teraz trzeba nam postąpić krok dalej: nie tylko świadczyć o Jezusie jako naszej Drodze i Prawdzie, ale wprowadzać innych na wspólne wędrowanie przez życie z Jezusem, na wzór Apostołów, ze szczególnym wzorowaniem się na osobie Świętego Pawła, dla którego mottem życia było „łowienie” ludzi dla Jezusa.

Konferencję dnia: „Powołani jako małżonkowie, aby być uczniami i świadkami Jezusa” wygłosił przybyły z Białorusi Ojciec Józef Gęza, redemptorysta, od 12 lat pracujący w Grodnie, a związany z Domowym Kościołem w Toruniu, oraz prowadzący rekolekcje dla rodzin kręgowych w Grodnie. Wyszedł w swoich rozważaniach od łaski sakramentu małżeństwa, przez którą Duch Święty działa w małżonkach, przynaglając ich niejako „od środka” do stawania się znakiem jedności Chrystusa i Kościoła, poprzez świadectwo małżeńskiej miłości. Jeśli chcemy być uczniami – musimy uświadomić sobie jednoznacznie, że naszym Nauczycielem będzie Jezus, który nas wezwał do szczególnej zażyłości z sobą, do takiej więzi, jaka tworzy się pomiędzy uczniem, a jego Mistrzem. Ojciec Józef posługiwał się licznymi cytatami z Pisma Świętego, zwłaszcza pochodzącymi z listów Świetego Pawła Apostoła, aby nam uzmysłowić, że sam Bóg zechciał, abyśmy to właśnie my byli blisko Niego i służąc innym, pomagali im do Boga się zbliżać. Zażyłość z Mistrzem mamy budować poprzez modlitwę, tę osobistą, a jeszcze bardziej tę małżeńską, gdy stajemy przed Nim oboje, jako jedność ciała i duszy, i przez modlitwę rodzinną, w której tworzymy najmniejszą, a podstawową wspólnotę zjednoczoną w Jego Imię. Modlitwa tworzy więź z Nauczycielem, tę więź trzeba utrzymywać, umacniać i trwać w jego miłości, czyli odgadując czego od nas oczekuje, starać się Go naśladować. Nie staniemy się uczniami Chrystusa, gdy będziemy uciekać od krzyża, nie będziemy nawet mogli nazywać się chrześcijanami. Uczeń Chrystusa musi iść Jego śladem, zaprzeć się samego siebie, wziąć swój krzyż i naśladować Mistrza, mając w perspektywie chwałę Boga i na wszystko patrząc przez tę perspektywę. Nie wolno dać się porwać i zniewolić powodzeniu, karierze, bogactwu, chociaż można i trzeba się z sukcesów cieszyć i dziękować za nie Bogu. W małżeństwie mamy przyjmować siebie nawzajem jako Boży dar, i być gotowym na wszystko dla dobra, wzrostu i zbawienia współmałżonka. Mam tak zabiegać o współmałżonka, jak o mnie zabiega Bóg, który mnie szuka, bo zależy Mu na mnie. To nieważne, że otoczenie może wyszydzać taką postawę. Jeśli tego trzeba, mamy być jak Chrystus „znakiem sprzeciwu”, bo Chrystusowy uczeń, który naśladuje Mistrza i do Niego się upodabnia, może budzić tylko podziw lub sprzeciw.

 Po konferencji był czas na adorację Najświętszego Sakramentu, a potem spotkania w grupach po kilkanaście osób, i dzielenie się refleksjami tym, jak świadomość wybrania nas przez Jezusa wpływa na nasze życie małżeńskie, jak rozumiemy (jako małżonkowie) Jezusowe wezwanie do miłości wzajemnej, oraz czego nauczyliśmy się i nadal uczymy od swoich dzieci. Kapłani-moderatorzy w tym czasie odbywali spotkanie z moderatorem diecezjalnym, księdzem Wojciechem Warzechą i parą diecezjalną.


Potem przyszedł czas na Eucharystię, sprawowaną przez księdza Wojciecha w koncelebrze z dwunastoma kapłanami, przy liturgicznej obsłudze i z muzyczną diakonią o które zadbał Rejon III. Homilię wygłosił ksiądz Wojciech, nawiązując do słów piosenki roku mówiącej o powołaniu przez Jezusa na świadków (będącym zarazem zadaniem i łaską) do czynienia uczniów poprzez wiarę, mocą Ewangelii – oraz do czytania dnia o drzewie oliwnym które nie wydało owoców. Stwierdził, że Bóg daje każdemu człowiekowi szansę, aby przez podjecie duchowego wysiłku wydał w swym życiu owoc. Jeśli ktoś tego nie uczyni, ten sam siebie ukarze, narażając się na „wycięcie przez ogrodnika”. Uczeń Chrystusa ma być dobrym drzewem, które wydaje dobre owoce, a ponadto ma innych przyprowadzać do Boga. Jesteśmy do tego zobligowani, jako jedna z grup formacyjnych, które pod wpływem i z pomocą Ducha Świętego działają w Kościele. W trwającym obecnie roku Świętego Pawła powinniśmy szczególnie prosić Boga za wstawiennictwem najgorliwszego z Apostołów, o umiejętność dzielenia się miłością małżeńską i małżeńskim szczęściem z innymi, a także pokazywania światu na własnym przykładzie życia, jak piękna może być miłość, jeśli będzie wzorowana na miłości Bożej.

 Zakończenie spotkania nastąpiło w obszernej sali teatralnej, gdzie przygotowano dla uczestników słodki poczęstunek z wypieków domowych, oraz kawę i herbatę. Mogliśmy przy posiłku porozmawiać ze znajomymi, z kapłanami, bo wśród kręgowej braci z całej archidiecezji każdy z nas ma wielu znajomych, nie tylko z podobnych jak ten, Dni Skupienia, ale także z wakacyjnych rekolekcji, z ORAR-ów, pielgrzymek lub innych wspólnotowych, przeżytych razem spotkań i wyjazdów.