Było późne piątkowe popołudnie gdy wybraliśmy się na zaplanowane rekolekcje do Siedlca. Droga wprawdzie niedaleka jednak warunki zimowe, zmierzch i niepewność co spotka nas w drodze budziły niepewność czy zdążymy na czas. Wszystko dobrze się ułożyło i po nieco ponad godzinie jazdy byliśmy na miejscu. Miejsce rekolekcji - dom Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusowej jest nam znane, ponieważ modliliśmy się w tym cichym zakątku już nie raz.



Tematem rekolekcji, które prowadził ks. Stanisław było “ Boże przebaczenie i moje przebaczenie” na podstawie “Kwadransa szczerości” o. Józefa Augustyna. Miałem świadomość ciężaru tego tematu. W końcu przebaczenie oraz krzywda jest doświadczeniem każdego z nas. Bywa, że w naszej ziemskiej wędrówce doświadczamy zranień często od osób zarówno bliskich jak i zupełnie obcych. Bywa, że często krzywdzimy innych mocniej lub lżej, czasami nie będąc nawet tego świadomi. Tak czy inaczej problem na płaszczyźnie: jestem krzywdzony - krzywdzę - przebaczam dotyka naszego wnętrza i musi być przez nas rozwiązywany niejednokrotnie.

Punktem wyjścia do omówienia w/w trzech postaw człowieka był dobrze wszystkim znany fragment ewangelii o synu marnotrawnym. Jednak w głębokim rozważeniu go przez ks. Stanisława odkrywaliśmy na nowo naukę dla nas zawartą w biblii. Każdy z nas musiał jakby zanurzyć się swoje życie by dostrzec i ocenić swoje postępowanie w świetle usłyszanej nauki. Stopniowo naszym oczom ukazywała się sprawa źle używanej wolności, przerzucania krzywdy i trudności na drugą osobę, przyjmowania postawy ofiary by … zyskać więcej korzyści. Im więcej rozważań nas pochłaniało tym bardziej zaczynaliśmy odczuwać głębię tematu: krzywda - przebaczenie w naszym dotychczasowym życiu. To co każdy z nas dostrzegł na dnie swojego serca mógł wraz z współmałżonkiem (tylko we dwoje) przedstawić Chrystusowi, na -jak to nazywam “prywatnej audiencji” czyli w półgodzinnej nocnej adoracji w bezpośredniej bliskości przed Najświętszym Sakramentem. 

Obecni na rekolekcjach Domowego Kościoła są nie tylko małżonkowie, ale oczywiście również dzieci i młodzież, którzy są radością naszych rodzin. Nowością na tych rekolekcji był program zajęć dla naszych pociech, przez przedstawiciela maryjnego ruchu Focolari szczególnie adresowany dla młodzieży. Między innymi w ramach tego programu nasza młodzież odwiedziła schronisko dla osób niepełnosprawnych w Radwanowicach. Wystąpiła tam ze spontanicznie przygotowanym programem artystycznym i spotkała się z ogromną życzliwością mieszkańców domu. W tym miejscu niech swoimi wrażeniami podzieli się przedstawicielka tej grupy - Aneta; 
“rekolekcje, po zjedzeniu kolacji rozpoczęły się mszą święta. Później zapoznaliśmy się ze sobą poprzez zawiązanie wspólnoty. Podczas naszego spotkania w tym samym czasie młodzież wspólnie z chłopcami z focolari również miała swoje zajęcia. Ich animatorem był Jarek. Zajęcia z nim bardzo fajne. Także pełne wigoru dzieci zaangażowały się w zabawy dla nich przygotowane. Odwiedziliśmy też dom z niepełnosprawnymi; zajmowaliśmy (urozmaicili) im czas grami planszowymi, pantomimom oraz skrzypcami. Wieczorem młodymi zajęła się p. Beata, która poprowadziła zajęcia o zakochaniu, cnocie i kontaktach między ludzkich. Choć na początku wydawały się nam one nudne odeszliśmy z pozytywnym zaskoczeniem“.

Rekolekcje już za nami, przed nami czas dalszej wędrówki przez życie w kierunku Tego, który nas stworzył, a w sercu każdego z nas tajemnica głębi przeżyć znanych tylko Chrystusowi i człowiekowi, którego imię jest Panu znane bez tajemnic. 

Jarek, Niepołomice 14.12.10.