Dziękujemy Panu Bogu, za szczególną łaskę, że mogliśmy przeżywać tak doniosłe chwile w naszym życiu, gdy Papieżem został nasz Krakowski Ks. Kardynał Karol Wojtyła. Jest to tym bardziej dla nas cenne, że mogliśmy kilka krotnie przebywać w bliskości Ojca Świętego Jana Pawła II i uścisnąć Jego ręce,

patrzeć w oczy, które z tak wielką miłością i ojcowską czułością na nas patrzyły. A teraz pozostały nam wspomnienia i uczucie takiego żalu, że tak szybko ten czas przeminął i łza się w oku kręci. Ale żyjemy nadzieją, że teraz Błogosławiony Jan Paweł II w Domu Ojca wstawia się za nami. 

Trudno jest nam opisać, co najbardziej wpłynęło na nas w związku z nauczaniem Ojca Świętego Jana Pawła II. Głęboko przeżywaliśmy słowa, które Ojciec Święty Jan Paweł II wypowiedział na Placu Zwycięstwa w Warszawie „Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi”, bo tej przemiany potrzeba nam nieustannie i cały czas są one aktualne. Również zapisały się w naszych sercach słowa; „Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary!” wypowiedziane na Błoniach Krakowskich podczas pierwszej pielgrzymki, zresztą całe Jego nauczanie ma bardzo duży wpływ na nasze życie. Ukazywał nam przez cały Pontyfikat to co jest w życiu najważniejsze. 

Ojciec Święty był dla nas bardzo bliski, mieliśmy z Nim kilka spotkań w Polsce i w Rzymie, między innymi na ogólnej audiencji w Auli Pawła VI w czasie, której obchodziliśmy 25-tą rocznicę naszego małżeństwa. Każde spotkanie było dla nas głębokim przeżyciem. Bardzo radośnie wspominamy do dzisiaj spotkanie z Ojcem Świętym w 35-tą rocznicę naszego sakramentu małżeństwa na Watykanie, gdzie Ojciec Święty udzielił nam Swojego Błogosławieństwa, dopowiadając żartobliwie „macie moje błogosławieństwo, tylko mi się nie rozwódźcie”. A wcześniej jeszcze wspólny obiad w Seminarium w Rzymie z okazji konsekracji biskupiej Ks. Stanisława Dziwisza. 

Tych spotkań było jeszcze więcej. Miedzy innymi w Krakowie w Instytucie Jana Pawła II. Po prostu jesteśmy zakochani w naszym umiłowanym Ojcu Świętym. Po Jego śmierci nieustannie modlimy się, wcześniej o Jego wyniesienie na ołtarze, a obecnie zamieniliśmy na dziękczynienie, że Bóg Wszechmogący spełnił tą naszą prośbę – i nie tylko naszą, że już jest Błogosławionym. Cały czas zwracaliśmy się do Ojca Świętego o wstawiennictwo do naszego Pana Boga, i wierzymy w Jego moc, bo kilka problemów udało się nam rozwiązać dzięki Jego wstawiennictwu. 

Głębokim przeżyciem duchowym dla nas i łaską od Boga, było przyjęcie Komunii Świętej z rąk Ojca Świętego. Szczególną pamiątką, którą otrzymaliśmy od naszego umiłowanego Ojca Świętego to są różańce, na których się modlimy, przez co czujemy Jego bliskość i łączność duchową. 

Chwała Panu! 

Maria i Stanisław Klasowie 
Kraków 12.04.2011 r