25.VI – 11.VII.2006

 

„Lwowskie świątynie chrześcijańskie obrządku prawosławnego, łacińskiego oraz ormiańskiego świadczą o światowym wymiarze Kościoła, który jest obecny w rozmaitości kultur, a także w sposób okazały ujawnia Sakrament Świętej Komunii, co łączy między sobą wszystkich wiernych w Chrystusie ...


Idąc starodawnym Lwowem do świątyni, a później po przekroczeniu jej progu przenosimy się w swoim sercu w objęcia dobra i miłości...”

W rekolekcjach uczestniczyło 7 małżeństw: 5 z archidiecezji krakowskiej, 1 z diecezji łowickiej, 1 z diecezji wrocławskiej. Moderatorem był ks. Jan Mędrzak, diakonie wychowawczo-muzyczną pełniły przedstawicielki oazy młodzieżowej. Pragniemy podzielić się z Wami naszą radością i szczęściem ze spotkania z Chrystusem żyjącym w Kościele Lwowskim na Ukrainie.

Celem Oazy III stopnia jest odkrycie Misterium Kościoła. Drogę prowadzącą do zgłębiania tajemnicy Kościoła wytyczały i wciąż wytyczają nam słowa Ecclesia Mater – Mater Ecclesiae.
W modlitewnym zjednoczeniu z Tą, która zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19) próbowaliśmy odkrywać i przeżywać tajemnicę Kościoła.

Osoby, które były zapraszane do naszej wspólnoty oazowej w ramach żywego kościoła opowiadały nam historie, które ciężko nam, żyjącym w Polsce zwłaszcza dzisiaj sobie wyobrazić.
- Na przykład ks. Proboszcz z Kościoła oddalonego od Lwowa ok. 30 km opowiadał nam jakimi sposobami zdobywa swoich wiernych. Dokładnie zdobywa, ponieważ wielu ludzi żyjących na Ukrainie nie ma świadomości przynależności do konkretnego Kościoła, dlatego rolą kapłana jest dotrzeć do serca ludzkiego w bardzo różny i skuteczny sposób. Po prostu walczyć o każdą duszę.
- Kolejny przykład p. Irena – przedstawicielka Radia Lwów opowiadała nam nie tylko o działalności radia, ale także o bardzo osobistym przeżyciu jakim jest I Komunia św. Mówi : „ .. Uczęszczałam do Polskiej Szkoły Podstawowej, których we Lwowie są dwie. Jednak lekcji religii nie można było przeprowadzać w szkole, a także w kościołach ponieważ zabraniano zgromadzeń. Więc na religię po zajęciach szkolnych część dzieci udawała się do prywatnego domu, gdzie lekcji religii udzielała świecka osoba szanowana i lubiana zarówno przez znanych ją osób jak i księży. Sama uroczystość I Komunii Świętej oczywiście tylko w ubraniu odświętnym lecz nie rzucającym się w oczy odbyła się w zamkniętym kościele.
„Komunię Św. przyjęłam w Katedrze, która podobnie jak kościół p.w. Św. Antoniego nigdy nie zostały zamknięte i zamienione np. na magazyn…” – wspomina. „ Dziś dzieci mogą swobodnie uczestniczyć w lekcji religii i przystępować do sakramentów świętych, ale przecież tamte czasy to wcale nie takie odległe.
- Następny przykład p. Eugeniusz Cydzik – Honorowy Prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie opowiadał ile musiał przeżyć upokorzeń i cierpień aby postawić na zasłużonym miejscu nie jeden krzyż. Z wielkim wzruszeniem mówił jak walczył o odbudowę Cmentarza Orląt Lwowskich.
W intencji wszystkich poległych w obronie Lwowa a spoczywających na tym cmentarzu została odprawiona Msza Święta w Kaplicy Cmentarnej na cmentarzu Orląt Lwowskich, w której z powagą uczestniczyliśmy.

Spotkaliśmy się też z siostrami ze Zgromadzenia Św. Józefa i siostrami ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego. Te pierwsze opowiedziały nam o życiu dzisiaj już Św. Zygmunta Gorazdowskiego - ich założyciela. Te drugie o ich życiu, czyli posłudze tamtejszemu Kościołowi.
Przede wszystkim katechizują nie tylko dzieci i młodzież we Lwowie, ale także poza Lwowem. Pracują jako pielęgniarki i pomagają ks. Proboszczowi.

Nasza oaza mieszkała przy Kościele p.w. Św. Antoniego, gdzie gospodarzami są Franciszkanie. Ich oddanie się drugiemu człowiekowi i franciszkańska radość była dla nas świadectwem żywego Kościoła, sakramentem jedności i zjednoczenia ludzi z Bogiem i między sobą. Byli w naszych oczach narzędziem Ducha Świętego.

Oaza III stopnia charakteryzuje się wyprawami – pielgrzymkami do różnych kościołów, ze sprawowaną tam liturgią eucharystyczną. Pielgrzymowaliśmy więc do kościołów rzymskokatolickich znajdujących się w samym Lwowie, a także poza Lwowem, gdzie mieliśmy okazję spotkać się z miejscowymi wiernymi i ich duszpasterzami, dzięki którym poznaliśmy codzienne życie mieszkańców. Byliśmy w kościołach w Żółkwi, Gródku Jagiellońskim, Rudkach , Winnikach oraz w Seminarium Archidiecezji Lwowskiej w Brzuchowicach.

Wielkim przeżyciem była Msza Święta w Kościele p.w. Św. Marii Magdaleny we Lwowie. Kościół ten pochodzi z XVII w. Po II wojnie światowej świątynia była zamknięta dla wiernych, a od lat 70-tych XX wieku w pomieszczeniu świątyni rozpoczęła działać sala organowa Konserwatorium Lwowskiego. Obecnie jest to budynek muzyki organowej i kameralnej. O przywrócenie na własność tego kościoła starają się usilnie zarówno władze kościelne jak i sami wierni. Msza Święta odbywa się tu jeden raz dziennie. Po zakończonej Eucharystii Pan Jezus przewożony jest do innego Kościoła ponieważ tam nie jest bezpieczny. Prezbiterium zasłaniane jest wielką kotarą, a opieradła ławek obracane są w kierunku sceny, czyli w przeciwnym niż ołtarz. Na scenie tej organizowane są imprezy nie zawsze kulturalne.

Dane nam było również przeżyć Eucharystię w cerkwi grekokatolickiej p.w. Świętego Andrzeja. Pozwolimy sobie tylko dodać, iż Cerkiew Św. Andrzeja dawniej Kościół p.w. Św. Andrzeja był wzniesiony w XV w. i należał do Klasztoru Bernardynów. W wieku XVII kościół zamknięto i urządzono tam archiwum starożytnych aktów. Jednak niedługo potem świątynię zwrócono Zakonowi Bernardynów. Po II wojnie światowej Kościół w ciągu długich lat pełnił funkcję magazynu. W roku 1991 świątynię poświęcono jako cerkiew Świętego Andrzeja. Pozwoliliśmy sobie na opis krótkiej historii tych kościołów ponieważ podobną ma wiele innych.

Miejscowa ludność, chętnie rozmawiała z nami na chodnikach, ciesząc się ze spotkania, dzielili się swoimi problemami i do końca nie „uśpioną” prawdziwą radością.

Nie możemy pominąć spotkania z Kardynałem Archidiecezji Lwowskiej ks. Marianem Jaworskim, który życzliwie przyjął nas w ogrodzie przy swojej posesji.
Nie sposób zapomnieć o nawiedzeniu dwóch grobów – Świętego ks. Zygmunta Gorazdowskiego, ojca ubogich, założyciela zgromadzenia Sióstr Św. Józefa. Spoczywa On na Cmentarzu Łyczakowskim.
26 VI 2001 Ojciec Święty Jan Paweł II dokonał Jego beatyfikacji. 23 X 2005 r. Ojciec Święty Benedykt XVI zaliczył Go w Poczet Świętych. Zapaliliśmy znicza i złożyliśmy wiązankę kwiatów na grobie.
Za Jego wstawiennictwem prosiliśmy Boga o potrzebne łaski. Nawiedziliśmy również grób Świętego ks. Bp. Józefa Bilczewskiego, który spoczywa na cmentarzu Janowskim podobnie jak poprzedni Święty beatyfikowany i kanonizowany był w tym samym czasie. Przy Jego grobie zakończyliśmy rozważanie Stacji Drogi Krzyżowej.

Obaj skromni za życia a po śmierci chociaż Święci spoczywają w grobach niczym się nie wyróżniających. Informacja o tym, że są wyniesieni na ołtarze nie jest wyeksponowana, wręcz nie zauważalna.

Jesteśmy Bogu wdzięczni za możliwość przeżywania tych rekolekcji IIIo Domowego Kościoła we Lwowie. Za możliwość rozszerzania swojego horyzontu myślenia o Kościele współczesnym, nie tylko na terenie Polski. Uznaliśmy, że Ukraina to kraj misyjny, wiele potrzeba tam zmian aby było tak jak u nas, prosimy więc o modlitwę w intencji Kościoła lwowskiego, a także całego Kościoła na Ukrainie.

Będziemy pielęgnować to co przeżywaliśmy na tych rekolekcjach, aby nasza rodzina była jeszcze bardziej Bogiem silna. Mamy nadzieję, że owocem będzie trwanie i pogłębianie miłości w rodzinie, kręgu podstawowym Domowego Kościoła, parafii i innych środowiskach i w ten sposób te wspólnoty staną się zaczynem i narzędziem dla budowania żywego Kościoła.

Chwała Panu.

Urszula i Henryk Sikora


Lwów – tutaj na Kościół spoglądam z innej perspektywy. Na każdym kroku widać bolesne rany jakie zadał totalitarny system. Lata, przez które Kościół działał w podziemiu i w bardzo ograniczonym zakresie wycisnęły piętno w osobach, z którymi się spotykamy. Członkowie Żywego Kościoła, którzy trwali tu często bez własnej świątyni, przekazują treści, których nie dowiedziałbym się nigdzie indziej. Musimy włączyć ich potrzeby do naszych modlitw – to widać wyraźnie.

Pracujemy też nad zrozumieniem wspólnoty w wymiarze małżeństwa i rodziny. Odbyliśmy wiele dialogów, które pokazują nam potrzebę noszenia ciężarów za siebie nawzajem.

Owocem są konkretne postanowienia, które zapisaliśmy aby po powrocie wprowadzić w życie. Pan Bóg odkrył przede mną oblicze kościoła prześladowanego i nękanego, a jednocześnie wiernego Jemu. Odkrył też, że moje małżeństwo i rodzina wymagają większej gorliwości w służeniu.

Chwała Panu.

Andrzej
Uczestnik Rekolekcji III stopnia we Lwowie